Uniwersalny Oddech
- Otwieram książkę o Hunie, pierwszy rozdział mówi o oddechu…
- Otwieram książkę o Buddyźmie, pierwszy rozdział mówi o oddechu…
- Otwieram książkę o Hinduiźmie, rozdział traktujący o oddechu już tam jest…
- Otwieram książkę o walce ze stresem, też znajduje to samo…
- W książce o jodze, tai-chi i innych sztukach ruchomych, także o oddechu nie zapomniano…
- Nawet w książkach typowo chrześcijańskich znajduję o oddechu wzmiankę, gdy choćby mowa o katolickim mnichu Thomasie Mertonie, który wręcz twierdził, że modlił się oddechem.
Jakby tego wszystkiego było mało, w księgarniach, można znaleźć książki traktujące tylko i wyłącznie o oddechu: Świadomy oddech – Orr Leonard
Coś chyba jednak na rzeczy… sam też się o tym przekonałem, mój ulubiony sposób na terapeutyczny oddech, to wierszy mnicha buddyjskiego Thích Nh?t H?nh, który wypowiadam wraz z wykonywaniem oddechu, kilka razy powtarzając czynność:
Wdech, uśmiecham się,
Wydech, odpręząm się.
Oto cudowna chwila.
Jeszcze mnie nigdy nie zawiódł.
A Ty? Masz swój jakiś sposób na odzyskanie spokoju oddechem?
podczas oddechu wizualizuję
wdycham spokój, czystość
wydycham toksyny, czarny dym
często gdy zasypiam ,jest ciemno, powoli dopada mnie strach. I wtedy gdy czuję, jak ogarnia mnie panika zamykam oczy i skupiam sie na oddechu, tylko na nim Wdech- wydech, wdech- wydech, i dalej i dalej.Każdy oddech jest głębszy i powoli uspokaja, myślami skupiam sie tylko na oddechu. Tylko to czuję i przychodzi sen.