Wróbelek to ma dobrze…
gru 6th, 2008 Kategoria pozytywniej | 4 komentarze »Bóg, jakkolwiek go pojmujesz dba o to by wróbelek miał dobrze… przeżyje wiosne, lato, jesień zimę, zimę, dotrzyma potomstwa… Schroni się jak będzie trzeba, jedzenie też znajdzie…
Skoro ten Bóg dba o wróbelka, dlaczego więc nie miałby dbać o Mnie?
Jest nawet o tym w Bibli!
Spójrzcie na kruki nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki! (…) Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc trawę na polu, która dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucona, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary! Łk, 12, 24-29
Dla mnie to oznacza tylko jedno… mam zaufać!
Koniec z zamartwianiem się – mam ufać!
Zamartwianie się, nic nie daje… a tylko czas zajmuje.
Próbuje sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek otrzymałem jakieś korzyści z zamartwiania się…
No i jakby to powiedzieć, pojawia się tylko żal z powodu straconego na zamartwianie się czasu. Innymi słowy zamartwiam się tym, że straciłem dużo kartek z życiorysu na zamartwianie się.
Coś tu jest nie tak… najwyższy czas z tym skończyć! – TERAZ