Trzeźwość – słów kilka…

Dziś pozwoliłem sobie przedrukować artykuł Jarasa – trzeźwego alkoholika… Artykuł pozwolił mi popatrzeć na trzeźwość innym wzrokiem… a ma ona dla mnie jako współuzależnionego duże znaczenie. Dzięki Jaras.

trzeźwość

autorem artykułu jest jaras jarty
Rozumiana przeze mnie, trwała, dojrzała i prawdziwa trzeźwość, na pewno nie wynika ze strachu przed alkoholem. Moja trzeźwość jest rezultatem satysfakcjonującego stylu życia, stałego rozwoju osobistego i umiejętnego pomagania w jej osiąganiu innym.

Odwrotność w tak rozumianej trzeźwości widzę nie tylko w samym piciu alkoholu, lecz także w braku równowagi emocjonalnej i duchowej, nieuporządkowaniu w myśleniu i wyznawanych wartościach, braku cierpliwości, unikaniu kontaktu z rzeczywistością i z konsekwencjami własnych zachowań, życiu w nierzeczywistym świecie przy jedynie pozornej, udawanej satysfakcji z bycia sobą i robieniu rzeczy na pokaz.

Trzeźwość nie ma również nic wspólnego z myśleniem dyktowanym emocjami, czyli takim, które nie polega na analizie rzeczywistości, lecz wynika z przeżywanych nastrojów emocjonalnych. Patrzenie na ten czasem dziwny świat i zachowania innych ludzi, poprzez emocje, rodzi tzw. myślenie życzeniowe lub lękowe.

Myślenie życzeniowe polega na takim dobieraniu sobie “argumentów” przez alkoholika, by mógł on uzasadnić własne emocjonalne nadzieje czy oczekiwania, np. że leczenie alkoholizmu nie jest potrzebne, bo to sprawa siły woli lub charakteru, a nie choroba lub tworzenie iluzji istnienia tzw. “picia kontrolowanego”, albo, że ludzie wykazujący troskę o siebie i potrafiący zwracać się o pomoc do znawców problemu, są niedojrzali i wykazują się brakiem samodzielności.

Z kolei myślenie lękowe polega na takim patrzeniu na świat oraz na takim interpretowaniu wydarzeń, które “pasuje” mu do przeżywanych niepokojów. Na przykład zalękniony alkoholik wszędzie i we wszystkim węszy spisek, podejrzewa wszystkich o wrogość, a najbardziej nieufny jest w obliczu zachowań ludzi mu życzliwych i przyjaznych.

Trzeźwość, do której dążę, daje mi wolność i dobrze rozumiem, że >>wolność nie jest czynieniem czegokolwiek, lecz opowiadaniem się po stronie dobra i prawdy





alkoholizm


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 22 maja, 200910:20 am kategoria uzależnienia. Śledź komentarze RSS 2.0 feed. Napisz komentarz, lub wyslij trackback ze swojej strony.

Jeden komentarz to “Trzeźwość – słów kilka…”

  1. iluzjonista niepijacy pisze:

    Swiat z alkoholem czy bez zawsze jest i będzie iluzją, ale dla mnie alkoholika niepijącego iluzja bez alkoholu jest do wytrzymania,a moze czasami radosna, natomiast iluzja z alkoholem jest koszmarem zakończonym śmiercią i tyle na ten temat.Miłego słodkiego zycia……..

Leave a Reply